sobota, 31 października 2015
Loving you is complicated
Nie wiem, czy potrafię jeszcze pisać. Zacznijmy od tego, że nie wiem nawet, co mam napisać. Mam miliony myśli w głowie, ale nie potrafię ich uporządkować na żaden sposób. Nie czuję się wystarczająco silna, aby dalej móc znosić to wszytko. Odnoszę wrażenie, że nikt nie potrafi mnie zrozumieć, że żadna osoba nie zdaje sobie sprawy z tego, jak bardzo cierpię. Jak bardzo pragnie go każda część mojego ciała, każdy narząd, nerw i hormon. Nawet nie wiem, czy jest to możliwe, ale tak to właśnie czuję. Chciałabym móc ruszyć dalej, zrozumieć, że tak naprawdę nigdy nic dla Ciebie nie znaczyłam. Masz teraz swoje życie, w którym nigdy nie było dla mnie miejsca, ale kompletnie nie pomaga mi przebywanie w Twoim towarzystwie, w każdy weekend. Jednak mimo wszystko nie mogę z tego zrezygnować, chyba nawet nie chcę. Jestem szczęśliwa, kiedy mogę na Ciebie po prostu patrzeć. Patrzeć na każdą czynność, którą wykonujesz. Patrzeć jak palisz papierosa, jak się śmiejesz, jak oddychasz. Myślałam, że starszy o 8 lat facet będzie dojrzały, że bierze wszystko na poważnie, że z nim na pewno ułożę sobie życie, jednak jak szybko się okazało, miałeś wobec mnie inne plany. Nienawidzę tego, że zdążyłam Cię pokochać, że stałam się obiektem Twoich manipulacji, że byłam w stanie zrobić dla Ciebie wszystko. Dalej jestem. I właśnie teraz nastał ten moment, kiedy mam cholerny natłok myśli i już nawet nie wiem co napisać... KOCHAM GO KURWA MOCNO
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Hmm... Wiem jak to jest tak pragnąć mocno. Naprawdę w tym Cię rozumiem. A wcale nie prawda, że wiek czyni kogoś dojrzalszego... Jeśli dobrze trafiłam na bloga to wcześniej już opisywałaś pewne symptomy tego, że nie będzie on odpowiednim mężczyzną...
OdpowiedzUsuńmożliwe, że to tylko zbieg okoliczności :-)
UsuńChyba tak ;)
UsuńChciałabym napisać coś mądrego, ale nie będę udawała, że wiem jak się czujesz skoro to nie prawda. Mogę Ci tylko życzyć, abyś się trzymała mocno :)
OdpowiedzUsuńDziękuję z całego serca, cały czas się staram :-)
UsuńNiektórzy widać nigdy nie dorastają...
OdpowiedzUsuńalbo boją się dorosnąć i stanąć oko w oko z pewnymi sprawami...
UsuńA ja chciałabym Cię zrozumieć.
OdpowiedzUsuńWiek to tylko liczba, nie świadczy o dojrzałości. Chcesz na niego popatrzeć, ale Ciebie to rani. To rodzaj uzależnienia, prawda?
cholernego uzależnienia
UsuńCóż, faceci często są skurw... No, wiadomo. Uwierz, fazę odtrucia przechodzę od jakiegoś roku i wciąż czekam na cud, czytaj: kogoś wartościowego. Ale nie da się zetrzeć blisko 3-letniej miłości ot tak. Trzeba swoje wycierpieć, swoje powspominać. Swoje przeryczeć. Bo niby jest to szczęście, ale czegoś brakuje. Tego rodzaju euforii. Jedynej takiej i jedynej tak potrzebnej.
OdpowiedzUsuńehhh, dokładnie tak, jednak wolałabym cierpieć, płakać i wspominać, nie spędzając czasu w jego towarzystwie. Myślę, że to wcale mi w tym nie pomaga. Jak to się mówi, czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal
UsuńJak to ku*wa się dzieje, że coraz częściej słyszę iż faceci którzy są od nas dużo starsi zachowują się gówniarsko? Gość, przez którego zmarnowałam swoje życie też jest starszy o 8 lat. Komedia.
OdpowiedzUsuń